niedziela, 1 czerwca 2014

Bodrum w Turcji.

Zacznę od miejsca, gdzie wraz z moją Żoną spędziliśmy tegoroczny urlop. Z uwagi na to, iż od prawie roku choruję i według lekarzy "muszę" korzystać z dobrodziejstw dializ nasz urlop był pod wielkim znakiem zapytania. Jednakże dzięki ogromnemu zaangażowaniu i pomocy przesympatycznej Pani Doktor wszystko (łącznie z dializami) udało się załatwić. Jako miejsce naszego wyjazdu wybraliśmy Turcję, a tam wspaniałą miejscowość turystyczną Bodrum, która położona jest w południowo-zachodniej Turcji nad Morzem Egejskim.
Już samo lotnisko i jego otoczenie robi bardzo dobre wrażenie - wszędzie czysto i zielono, a ludzie bardzo mili i uprzejmi. Pogoda na powitanie była też super !!!


Hotel , który sobie wybraliśmy od pierwszego spojrzenia wywarł na nas pozytywne wrażenie. Pozostało ono niezmienione do ostatniego dnia naszego pobytu w nim i chyba pozostanie na długo w naszej pamięci. Ogromny wpływ na to ma ogólny wygląd zewnętrzny, wewnętrzny jak i bardzo miła i profesjonalna obsługa. Jedzenie było także wspaniałe !!!




Większość plaż w Bodrum (jest ich niestety niezbyt wiele) jest raczej kamienisto-żwirowya, ale nasza przy hotelu była piaszczysta z odrobiną żwirku, zadbana i czysta. Woda w morzu czyściutka chociaż jeszcze niezbyt ciepła, bo to dopiero połowa maja.


 Bardzo dużo chodników w mieście wykonanych jest z marmurowych i granitowych płyt z uwagi na obecność tego materiału w okolicy. Chodniki te są każdego ranka myte, a w wielu miejscach dodatkowo wycierane do sucha przy pomocy mopa !!! Taką scenkę widzieliśmy w niewielkim pasażu handlowym z małymi, ale cudownymi sklepikami po obydwu stronach chodnika. Między nimi rozciągnięte jest zadaszenie z brezentu dające przyjemny cień.


Bardzo dużo jest w Bodrum drzew i krzewów, które w tym okresie były w stanie kwitnienia. Co ciekawe wokół drzewek wykonane jest coś w rodzaju donic pięknie udekorowanych przez artystów kolorowymi mozaikami, co daje wspaniały efekt wizualny. Przez cały czas naszego pobytu widzieliśmy także ogrodników sadzących nowe sadzonki na wszechobecnych rabatach kwiatowych.


Bardzo ładnie wygląda również port jachtowy, gdzie zacumowanych jest chyba klikaset jachtów żaglowych i motorowych różnej wielkości. Widok jest naprawdę wspaniały.


Godnym polecenia jest także wielki bazar znajdujący się obok dworca autobusowego. W każdy wtorek opanowany on jest przez sprzedawców oferujących buty, koszule, koszulki, spodnie, kurtki i oczywiście torebki damskie wykonane ze skóry w dość atrakcyjnych cenach (moja Żonka kupiła sobie "tylko" trzy sztuki :-))  ). W pozostałe dni na bazarze królują owoce, warzywa i przyprawy, a ich kolory urzekną każdego.





W mieście można w wielu niedużych knajpkach zjeść porządny posiłek za niewielkie pieniądze rzędu 12-15 lirów tureckich czyli około 4-5 euro.


Jedyną niedogodnością dla nas był język - wszędzie tylko angielski !!! My rozmawiamy tylko po polsku i jako tako po niemiecku. Na szczęście w jednej knajpce przy głównym deptaku spacerowym spotkaliśmy kelnera mówiącego poprawnie po polsku, który dodatkowo bardzo chętnie i bezpłatnie zrobił nam zdjęcie.



Urlop spędzony w Bodrum zaliczyliśmy do bardzo udanych i z czystym sumieniem polecam tę miejscowość wszystkim, którzy lubią chodzić i oglądać, bo  jest tam wiele miejsc wartych obejrzenia. W tym miejscu muszę podziękować mojej kochanej Żonie za wspaniały urlop w cudownym zakątku Turcji. Dziękuję Kochanie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz